Neutralność językowa dotarła i do remizy – „strażak” brzmi zbyt męsko?
Wkrótce wejdą w życie przepisy nowelizujące Kodeks pracy, które wprowadzają neutralne płciowo nazwy stanowisk w dokumentach urzędowych oraz ogłoszeniach o pracę. Zmiana, choć z pozoru językowa, ma realnie wpłynąć na sposób komunikacji w administracji publicznej i służbach mundurowych.
Koniec z „strażakiem” i „policjantem” w ogłoszeniach
Nowe regulacje oznaczają, że w komunikatach i ogłoszeniach rekrutacyjnych znikną określenia jednoznacznie wskazujące na płeć. Dotychczas spotykane sformułowania, takie jak:„Komendant ogłasza nabór na stanowisko strażaka”czy„Poszukiwany policjant do służby patrolowej”
zostaną zastąpione bardziej ogólnymi i włączającymi formami, np.:„Nabór do służby w Państwowej Straży Pożarnej”„Nabór do służby w Policji”„Poszukiwana osoba na stanowisko w służbie ratowniczo-gaśniczej lub patrolowej”
Równość językowa w praktyce
Celem zmian jest zapewnienie równości językowej oraz eliminacja barier komunikacyjnych, które mogą zniechęcać kobiety do aplikowania na stanowiska tradycyjnie kojarzone z mężczyznami. Ustawodawca podkreśla, że język urzędowy powinien być neutralny, przejrzysty i zachęcający dla wszystkich kandydatów – niezależnie od płci.
Nowe przepisy mają szczególne znaczenie w służbach mundurowych, gdzie kobiety wciąż stanowią mniejszość. Policja, Straż Pożarna czy Wojsko Polskie będą musiały dostosować swoje komunikaty, regulaminy i formularze rekrutacyjne do nowych wymogów.
Zmiana stylu komunikacji w urzędach
Neutralność płciowa w języku to trend, który od kilku lat zyskuje na znaczeniu w administracji i instytucjach publicznych w całej Europie. Teraz podobne standardy wprowadza również Polska. W praktyce oznacza to konieczność aktualizacji ogłoszeń o pracę, dokumentów kadrowych, regulaminów i pism urzędowych.
Eksperci od języka administracji wskazują, że zmiana nie dotyczy jedynie samego słownictwa, ale także sposobu myślenia o równości w miejscu pracy.
Równość nie tylko w nazwach
Jak podkreślają autorzy projektu, neutralne płciowo nazwy stanowisk to nie tylko kwestia języka, lecz także symboliczny krok w stronę równego traktowania kobiet i mężczyzn w sektorze publicznym.
Zmiana, choć dla niektórych kontrowersyjna, ma przede wszystkim otworzyć przestrzeń zawodową dla osób, które do tej pory mogły czuć się wykluczone przez zbyt „męskie” brzmienie nazw zawodów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lidzbarkonline.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz