Zamknij

UTW w krainie żubra, cerkwi i tatarskiej herbaty

12:27, 12.06.2025 Aktualizacja: 12:31, 12.06.2025
Skomentuj UTW Lidzbark UTW Lidzbark

Podlasie – tam, gdzie żubr mówi dobranoc, a Tatar czyni herbatę Pretekstem do napisania tego tekstu stała się wycieczka Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Lidzbarka – prężnie działającego, aktywnego towarzystwa ludzi z pasją, ciekawością świata i apetytem na życie.

[FOTORELACJA]17[/FOTORELACJA]

Tym razem słuchacze UTW postanowili odkryć Podlasie – region, który wymyka się prostym definicjom. Miejsce, gdzie cerkiew sąsiaduje z meczetem, w lesie spotykasz żubra, a na talerzu gości raz kartacz, raz pieróg z soczewicą. To opowieść o podróży przez krainę wielokulturowości, natury i refleksji – takiej, której nie znajdziemy w katalogu biura podróży, ale która zostaje w pamięci na długo.

Tykocin – historia zamknięta w brukowanych uliczkach

Pierwszy przystanek? Tykocin – maleńkie miasto, które niczym szkatułka kryje klejnoty przeszłości. Tu przez wieki mieszkali obok siebie Polacy i Żydzi, a król Zygmunt August odwiedzał je z niekłamaną przyjemnością. Urokliwy rynek, monumentalna synagoga, Dom Talmudyczny i zamek – dziś w rękach prywatnych, ale wciąż monumentalny – tworzą razem przestrzeń jak z czasów sarmackiej świetności.

Warto zatrzymać się w lokalnej karczmie i spróbować kiszki ziemniaczanej z maślanką – niby prostota, a smak taki, że niejeden szef kuchni z Warszawy zapisałby przepis do kajetu.

Białystok – miasto z duszą, które nie śpi

Stolica Podlasia – Białystok – przywitała wycieczkowiczów mieszanką nowoczesności i duchowości. Na trasie znalazły się: monumentalna Katedra Prawosławna, modernistyczny Kościół św. Rocha oraz zaskakująca Opera i Filharmonia Podlaska – nowoczesne centrum sztuki, które wygląda niczym statek kosmiczny zaparkowany pośród zieleni.

To właśnie w Białymstoku najlepiej widać, jak Wschód spotyka się z Zachodem – zarówno w architekturze, jak i w kuchni, gdzie obok rosołu z makaronem pojawiają się pielmieni i czebureki.

Białowieża – żubr patrzy, człowiek milknie

W Rezerwacie Pokazowym żubrow pod Białowieżą czas płynie inaczej. Ogromne ssaki spacerują majestatycznie po zagrodach, jakby od niechcenia przypominając, kto tu był pierwszy. Ale nie tylko żubry – są też wilki, rysie, dziki, żubronie, jelenie i koniki polskie.

Dopełnieniem wizyty było Muzeum Przyrodniczo-Leśne, jedno z najstarszych i zarazem najnowocześniejszych tego typu miejsc w Polsce. Interaktywne ekspozycje pokazują, że ochrona przyrody to nie tylko obowiązek – to kultura.

Grabarka – tysiące krzyży i cisza, która mówi więcej niż słowa

Święta Góra Grabarka to miejsce duchowe, nie tylko religijne. Ustawione wokół cerkwi tysiące krzyży – każdy przyniesiony w jakiejś intencji – robią ogromne wrażenie. Nie ma tu hałasu, nie ma błyskających aparatów. Jest cisza. I modlitwa. I szacunek.

Kruszyniany – herbata, meczet i opowieści przy ognisku

W Kruszynianach, wiosce polskich Tatarów, czas również płynie inaczej. Drewniany meczet, przewodnik z błyskiem w oku i herbata parzona z konfiturą to przedsmak wschodniego świata w najdelikatniejszym, serdecznym wydaniu. To tu, pośród pól i lasów, można zrozumieć, czym była kiedyś tolerancja w praktyce – a nie w folderze reklamowym.

Podlasie – kraina spotkań, smaków i historii

Wyjazd UTW Lidzbark to nie tylko zwiedzanie – to doświadczanie. Region ten, zanurzony w zieleni, różnorodności i duchowej głębi, pokazał się od najlepszej strony. Dla wielu uczestników był to pierwszy tak bliski kontakt z prawosławiem, islamem, żubrem i... czystym, prawdziwym spokojem.

 

Zdjęcia: UTW Lidzbark

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%