Władze Lidzbarka przez rok zapowiadały audyt Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Miało być przejrzyście i uczciwie. Tymczasem podczas ostatniej sesji Rady Miasta okazało się, że nie zrobiono nic. Nie zlecono żadnych działań kontrolnych, nie powołano audytora, nie podjęto żadnych kroków.
Co więcej, audyt ma zlecić sam MOSiR, czyli nowy dyrektor jednostki. To zaskakujące, bo przez lata instytucja działała bez procedur, nadzoru i konkursu na stanowisko kierownicze. Teraz ma samodzielnie ocenić swoje działania.
Nowy dyrektor nie odpowiada za poprzednie decyzje. Ale to on ma teraz zdecydować, czy warto je sprawdzić. Taka sytuacja podważa sens niezależnego audytu. To nie dyrektor jest organem kontrolnym, lecz Urząd Miasta, który odpowiada za nadzór nad jednostkami budżetowymi.
Łódź, vouchery, automat – kulisy braku nadzoru Dlaczego ten audyt jest ważny? Oto przykłady spraw, o których informował LidzbarkOnline:
– łódź kupiona za pośrednictwem fundacji – zawyżona cena, brak przetargu – 90 tys. zł wydane na karty podarunkowe – bez jasnej ewidencji beneficjentów – vouchery do luksusowego pałacu – bez związku z działalnością MOSiR – brak procedur zamówień, brak dokumentacji, brak transparentności
Na plaży miejskiej pojawił się automat do drukowania zdjęć na etui. Nie wiadomo, kto go ustawił, z iloma firmami prowadzono rozmowy i czy miasto czerpie z tego jakiekolwiek korzyści. Pytanie brzmi: skąd wziął się pomysł na takie urządzenie w przestrzeni publicznej i z kim konsultowano tę decyzję.
Dbając o przejrzystość procedur, zapytaliśmy Urząd Miasta o następujące kwestie związane z ustawieniem kontrowersyjnego automatu do drukowania zdjęć na etui do telefonów: – kto i na jakich zasadach wyłonił wykonawcę, – ile firm zapytano o ofertę, – jaką miesięczną opłatę wnosi dostawca za korzystanie z przestrzeni publicznej, – czy umowa została zawarta na czas określony i kto ją nadzoruje, – czy decyzja była konsultowana wewnętrznie lub z mieszkańcami. Na odpowiedź czekamy.
MOSiR to nie spółka, to jednostka publiczna Warto przypomnieć, że MOSiR nie jest spółką z o.o., lecz jednostką budżetową podległą miastu. Nie działa jak przedsiębiorstwo, nie ma obowiązku generowania zysków za wszelką cenę.
Celem MOSiR-u powinno być wspieranie sportu, rekreacji i lokalnych inicjatyw społecznych – nie udostępnianie miejskich przestrzeni komercyjnym automatom o wątpliwej wartości.
Dlatego pytania o zasady, priorytety i przejrzystość działania są nie tylko zasadne – ale konieczne.
0 0
Zaklęty krąg kilku rodzin i pseudosportowców którzy robią co chcą, kiedy chcą. Zatrudniają kogo chcą najlepiej znajomych lub kogoś z rodziny. Gdy starałam się o etat nie było funduszy, międzyczasie zatrudnili kolejnego sportowca. Wielkie halo robił pan Piątkowski na temat ilości ludzi w tak małej jednostce. Teraz jest jeszcze więcej, a z obiecanych audytów cisza. Czekam do następnych wyborów by podziękować , automat do etui prywatnych właścicieli wielkie osiągnięcie mosir! Czy ktoś rozbije ten układ wzajemnej adoracji ?😡